Gardaland, park rozrywki nad Jeziorem Garda czy warto?

Gardaland to największy park rozrywki we Włoszech i według Europejskich rankingów najbardziej popularny w Europie.

Według European Amusement and Theme Park Industry, w Europie jest ponad 307 parków rozrywki. Jest też kilka parków, które można zwiedzać przez ponad tydzień. Największym jest Disneyland Paris, który o powierzchni 19,425km² jest większy niż Gibraltar, Monako i Watykan razem wzięte! Niektóre są bardziej dostosowane do doświadczeń rodzinnych, podczas gdy inne skupiają się na oferowaniu najbardziej podnoszących adrenalinę doświadczeń. Na „starym kontynencie” jest wiele parków bardzo wiekowych 435 lat tyle, ma najstarszy.

A wszystko zaczęło się w Klampenborg w Danii. Park powstał jeszcze za życia słynnego poety Williama Szekspira.

Parki rozrywki we Włoszech

We Włoszech mamy kilka parków rozrywki, które zasługują na wzmiankę. Gardaland jest jednym z nich, jest też pierwszym parkiem we Włoszech pod względem wielkości i odwiedzających, zajmuje ósme miejsce na liście parków europejskich pod względem zarobków. Oprócz Gardalandu jest wiele innych parków, które absolutnie warto odwiedzić.
Wiele z nich znajduje się w naszym regionie Jeziora Garda (północne Włochy).

Wiele z nich znajduje się w naszym regionie Jeziora Garda (północne Włochy).

Nazwa Miasto Ilość gości rocznie Ceny
Gardaland Castelnuovo del Garda 3 000 000 41 euro
Mirabilandia Ravenna 2 000 000 36 euro
Leolandia Capriate (BG) 800 000 40 euro
Jaki we Włoszech park rozrywki wybrać?

Naszą przygodę z tymi popularnymi i z powyższej listy zaczęliśmy rok temu w Leolandii. W dwóch zdaniach, to zupełnie inne miejsce niz Gardaland. Leolandia swoją ofertę kieruje dla dzieci i młodzierzy. Niewiele jest tutaj atrakcji dla starszych – tych szukających adrenaliny, prędkości i emocji. Dlatego myślę, że to idealne miejsce właśnie dla rodzin z dziećmi do 12 roku.

Leolandia ma o połowę mniejszą powierzchnię, ale przyjmuje ponad 3x mniej gości. Pomimo to na miejscu jest zdecydowanie więcej przestrzeni. Kolejki mają swoje strefy i obszary. W Gardaland, przez to że park ma ograniczenia w rozrastaniu się, zaczynają budować w górę i w dół. Są atrakcje z których korzystamy pod ziemią, a wiele kolejek po prostu przeplata się między sobą, lub trzeba wejść w górę.

Gardaland jest zdecydowanie bardziej uniwersalny, tutaj każdy (dosłownie), znajdzie coś dla siebie. I małe dzieci odnajdą swoje atrakcje np. świat Świnki Pepe, albo nowością 2021 Legoland Park Wodny. Kończąc na atrakcjach osiągających prędkości 100 km/h gdzie przeciążenia mamy jak w kosmicznej rakiecie. Przez swoją uniwersalność przyciąga do siebie większą ilość gości. Bo przyjeżdżają tutaj rodziny, młodzież i starszyzna szukająca adrenaliny. W Leolandii natomiast spotkać można raczej rodziny z młodszymi dziećmi. Gardaland w swojej ofercie ma też bazę noclegową, hotele i tematyka pokoi. Pozwala przenieść się w świat bajek – to ciekawa opcja na weekend, lub po prostu na noclegi w regionie Jeziora Garda.

Parki rozrywki, jakie MY mamy zdanie.

Parki rozrywki można uwielbiać, albo po prostu może ich nie być. My należymy do drugiej grupy osób i prawdopodobnie gdyby nie dzieci omijalibyśmy je z daleka. Przyznaję, że nie jest to mój świat z wielu powodów. Pierwszy to atrakcje nie do końca są dla mnie, konkretnie wytyczone szlaki, powtarzalność. Dwa, że popularne i warte uwagi miejsce jest przesycone ilością gości. Nie zdarzyło mi się być w żadnym bez tłumów i spokojnie korzystać z atrakcji. Nasza przygoda z Gardaland pojawiła się dopiero po 5 latach sąsiedztwa z tym kolosem i wyłącznie dlatego, że dzieci są coraz bardziej świadome tego, że można tam wejść. Nasz pierwszy raz zaplanowaliśmy na urodziny Zosi. Październik wydawał nam się miesiącem mniejszego obłożenia, kolejek i spokoju w parku. Jak bardzo zaskoczyliśmy się stojąc blisko godzinę na sam wjazd na parking. Ilość samochodów dojeżdżając przerażała, mieliśmy stres, że z powodu ograniczeń covidowych nie wpuszczą nas do środka. 

Gardaland, bilety. Ile to wszystko kosztuje.

Bilety można kupić bezpośrednio na stronie parku. (tutaj). Albo w wielu fizycznych punktach sprzedaży, Tabbacchi, recepcje hotelowe, kempingi i przed wejściem do Parku.

Ceny wahają się od 37 euro – 41 euro, dzieci do 100 cm wchodzą bezpłatnie.

W naszym przypadku Aleksander, mając 105 cm wszedł bez problemu, nikt nawet go nie mierzył. My swoje bilety kupowaliśmy bezpośrednio w kasie przed wejściem. Mieliśmy kupon na trzeci bilet gratis. Można takie znaleźć w wielu produktach w lokalnych sklepach, np. są dołączone do wody, mleka itp. W artykułach tych są wyraźne oznaczenia tych kuponów. Dlatego robiąc zakupy nawet w Lidl warto zwrócić na to uwagę. Z reguły działa to tak, że przy zakupie dwóch biletów, trzeci jest gratis. Przy naszej konfiguracji rodziny (2+2) gdzie Zosia jest zdecydowanie ponad 100 cm, potrzebowaliśmy 3 bilety. Dodatkowo jeśli przyjeżdżacie samochodem to cena parkingu na cały dzień to 6 euro.

Inną opcją wejścia to zakup abonamentu – te też nie wychodzą źle. Będąc dłużej, albo mając w planie kilka wejść warto rozważyć taką opcję. Abonament roczny jest od 49 – 94 euro ( w zależności co zawiera, szczegóły tutaj). Warto pamiętać, że na miejscu by wejść np do strefy Lego należy dopłacić 5 euro, strefa akwarium Sea Life +5 euro. Dodatkowo można też ciekawą opcją jest wykupienie przeskoczenia kolejki – Gardaland Express, czyli np za dodatkowe 3-5 euro (atrakcja) można przeskoczyć kolejkę i nie stać w ogóle. Ewentualnie na miejscu zaraz po wejściu jest o tym informacja, można kupić abonament dniowy i dłuższy za kilkanaście euro i nie stać w żadnych kolejkach (Fast Track).

Kolejną opcją są pakiety z hotelem, który jest naprawdę ciekawie rozwiązany. Pakiety znajdziesz tutaj Z ciekawostek, warto dodać, że istnieje możliwość rezerwacji pokoju hotelowego na sylwestra. I dla przykładu nocleg 30.12.2021 – 1.01.2022 dla rodziny 2+2 już z biletami wejścia do parku Gardaland i SEA Life kosztuje 1489 euro.

W okolicy mamy kilka ofert noclegowych, skąd możesz dojść do parku w kilka minut spacerem. Cena za cały tydzień jest od 720 euro (info tutaj)

Gardaland, a organizacja dla trzech milionów gości rocznie

Dojeżdżając do kolosa wyobrażając sobie tylko blisko 20 tysięcy gości dziennie, trzeba naprawdę zorganizowanej maszyny do zarządzania. Czy i jak sobie z tym radzą ? Trudno mi oceniać i porównywać do innych miejsc, jak czytaliście wcześniej nie mamy doświadczenia. Ale to co widzieliśmy na miejscu, wygląda dobrze. Sam wjazd na parking, pomimo naprawdę ogromnego ruchu ilości samochodów i ludzi którzy chcą przyjechać tutaj w tej samej godzinie, tj 10ta rano – otwarcie. To wszystko wydawało się pracować jak dobrze zaprogramowana maszyna.

Dojeżdżając do parku, kilka kilometrów przed natrafiamy na pierwsze oznaczenia drogowe, chociaż i bez nich, nie sposób zabłądzić, bo kolejka samochodów ciągnie się kilka kilometrów przed wjazdem na parking. Sam wjazd na parking i zarządzanie przestawnymi znakami, powodowało płynny rozjazd samochodów. Następnie dobre oznacza trasy i samego wejścia. I pomimo oznaczeń o zachowaniu odległości (pandemia), nikt sobie z tym nic nie robi i większość tłoczy się lejkiem wejściowym na którym sprawdzany jest przede wszystkim Green Pass (zielona karta COVID, do środka mogą wejść jedynie osoby zaszczepione lub z negatywnym wynikiem testu). Co ważne, pierwszy raz spotkałem się we Włoszech, by GreenPass był potwierdzany z dokumentem tożsamości, więc nie wystarczy tylko kod QR, ale i dokument ze zdjęciem (chociaż do dziś nie wiem jak potwierdzają naszą tożsamość skoro całą twarz mamy zakrytą maseczką), ale..nie o tym. Uwaga, Testów covidowych NIE można było wykonać na miejscu.

Następnie w podziemnym przejściu należy zdjąć okrycie głowy bo kamery rejestrują temperaturę ciała. Skracając opis. Przejście i wejście do parku jest bardziej weryfikowane, niż lotnisko w Bergamo. Tak czy inaczej wszystko idzie naprawdę sprawnie i całkiem szybko.

Gardaland, Co po wejściu?

Mam wrażenie, że w środku wszystko jest dobrze zaplanowane. Wchodzimy wprawdzie do obszaru atrakcji dla dzieci, ale warto przed wejściem wziąć mapę – są rozdawane w kolejce. Znajoma, która ma do Gardaland abonament, poradziła że warto od razu przejść na koniec parku i właśnie tam zaczynać, czyli jakby odwrotnie. Większość osób zostaje jednak przy pierwszych atrakcjach i sukcesywnie przesuwa się do przodu, co powoduje większe kolejki w tej idącej fali. To rzeczywiście czuć – nawet fizycznie. Ciekawie rozmieszczone są nawet restauracje, na które my idąc w fali wejściowej doszliśmy w porze obiadowej. Prawdopodobnie w idealnym świecie mniejszej ilości gości takie zarządzanie tłumem ma sens. Problem pojawia się pewnie jak tłum jest większy, a my trafiliśmy właśnie na taki dzień.

Zarządzanie kolejkami i aplikacja

Nowością (rok 2020) w Gardaland jest wdrożony system kolejkowy. Polega to na pobraniu aplikacji na smartfona QODA, (pobierzesz ją tutaj) której intuicyjnie zapisujemy się w kolejki do atrakcji. My podczas pierwszej wizyty trochę nie ogarnialiśmy, bo wydawało się, że jeśli mija czas to po prostu podchodzę do atrakcji i wchodzę, co nic bardziej mylnego. Czas, który widzisz na aplikacji to czas który teoretycznie spędziłabyś, spędziłbyś w kolejce przed wejściem do odprawy dalej, tj często wytyczonego zawijasa przed samym wejściem.

Jak więc to działa?

Najlepiej już będąc na parkingu lub w aucie zapisać się do pierwszej atrakcji ;-), następnie jak przejdziecie przez czytnik skanując kod QR, który pojawi się jak minie czas oczekiwania (etap pierwszy), stojąc w kolejce fizycznie zapisać się do następnej atrakcji. System, stety lub niestety nie daje możliwości zapisania się w dwie kolejki do atrakcji. Co jest trochę logiczne, bo ludzie zapisywali by się wszędzie na raz.

Czy system jest pomocny?
– myślę, że przy tej skali ludzi, TAK.

Inaczej jest przy biletach na jedzenie i napoje. Tutaj, myślę, że mogliby to usprawnić, albo zlikwidować. Nie ma możliwość zamówienia zwykłych frytek czy waty cukrowej bez pobrania wirtualnego numerka, który o zgrozo NIE wyświetla się przy stoisku. Więc NIE wiesz czy i jaki właśnie jest obsługiwany. Musisz więc zaufać aplikacji, która czasem wyświetla 20-40 minut na oczekiwania zamówienia frytek. Trudno mi sobie to wyobrazić jak działało to bez tego, ale rzeczywiście przy budkach z jedzeniem raczej nie ustawia się więcej niż kilka osób. Może dlatego dużym zaskoczeniem było dla mnie jak po prostu chcieliśmy podejść z Zosią i kupić kolorową watę, a system poinformował nas że możemy to zrobić za 40 minut.

Bezpieczeństwo w Gardaland.

W mojej opinii park bardzo zwraca uwagę na bezpieczeństwo. Ilość zabezpieczeń, automatyzacji, osób pracujących przy poważniejszych atrakcjach. Widać też, że użyto naprawdę jakościowych materiałów i zabezpieczeń. UWAGA: w parku, załamuje się czasoprzestrzeń. Byliśmy tam od godziny 11 do 19 tej, a minęło maksymalnie 3 godziny !! Podczas naszego pobytu, bez większego problemu miałem okazję skorzystać przynajmniej jeden raz z każdej poważnej atrakcji. Finalnie skorzystałem tylko z jednej Blue Tornado, osiągającej prędkość 80km/km. Nie jestem fanem takich atrakcji prędkości, wole np fajny zjazd z góry rowerem ? natomiast, tak było warto !! ?

Ciekawostka – Gardaland, ile to wszystko jest warte?

Dojeżdzając do parkingu na szybko pomyśleliśmy ile to wszystko może kosztować. Oceniając koszty wejścia rodziny/samochodu (około 100-150 euro za same bilety), widząc ile wjeżdża samochodów jak nasz, mnożąc to przez ilość dni w sezonie, itd… kosmos. W roku 2019 udziały w Gardaland zostały wykupione przez konsorcjum powstałe z trzech dużych firm tj Blackstone, kanadyjskiego funduszu emerytalnego Cppib oraz Kirkbi, grupy posiadającej markę Lego. Konsorcjum wykupiło udziały w firmie Merlina (zarządzającej Gardaland), wchodząc w posiadanie 50% udziałów za 5,5 miliarda euro. Czyli tak, to naprawdę ogromne pieniądze.

Co o Gardaland, mówią ich stali goście.

Do artykułu, o Gardaland zaprosiłem też swoją koleżankę, mieszkankę regionu od wielu lat. Claudia Monnich, mieszka od lat w okolicy Lazise. W sezonie pracuje podobnie jak my w turystyce oferując noclegi, dodatkowo z dużymi sukcesami w branży beauty.

Kiedy pierwszy raz byliście w Gardaland?

Z rodziną w Gardaland była pierwszy raz w 2004 roku. Z innych źródeł, mam informacje, że kiedyś do parku mieszkańcy najbliższego regionu raz w roku na otwarcie mogli wejść za darmo. Niestety już to nie obowiązuje ?

Jak często jesteście w Gardaland?

W ciągu roku wchodzą tam 6-7 razy w roku, mieszkają bardzo blisko więc to łatwe. Na miejscu raczej korzystają z podstawowych atrakcji, bez dokupowania tych dodatkowo płatnych.

O której najlepiej wejść do Gardaland?

My wchodzimy punktualnie na godzinę otwarcia czyli 10tą, pozwala to jeszcze sprawnie wejść i zacząć korzystać z najlepszych atrakcji. W sezonie letnim nie ma znaczenie czy przychodzimy w weekend czy w tygodniu, zawsze jest dużo ludzi. Poza wysokim sezonem warto jednak unikać weekendów, wtedy dochodzą też właśnie sami Włosi, którzy tłumnie odwiedzają park.

Czy aplikacja QODA usprawniła korzystnie z atrakcji?

Uważam, że z aplikacją jest lepiej. Ponieważ nie stoisz fizycznie nie w kolejce 40 min by później tylko 3 min być na atrakcji. W aplikacji rezerwujesz miejsce a w tym czasie możesz iść coś zjeść, na spacer, do toalety. To wygodne dla osób, które mają w parku cały dzień lub dłużej. Niestety będąc w parku np tylko na popołudnie możesz być innego zdania, bo nie skorzystasz z wielu atrakcji.

Gardaland czy warto?

Sami oceńcie!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *