Punta Veleno, piękny wymagający podjazd górski w regionie Jeziora Garda. Słyszałem opinie znanego polskiego kolarza, który ocenił ten podjazd jak szlak trekkingowy. W okresie kiedy pierwszy raz podjąłem się próby wjazdu na górę, czyli styczeń 2020, to poprzednie miesiące i lata moje wyjazdy rowerowe to przede wszystkim rodzinne wycieczki z przyczepką. Jednak lubię też samotne wyprawy i szukam wyzwań. Zjechałem jezioro dookoła, zdobywam pobliskie góry, zjeździłem w wielu stronach płaskie regiony południowej części jeziora Garda, Nizina Padańska i region Matova.
W tym wpisie opowiem Wam o jednym z moich najtrudniejszych podjazdów w okolicy Jeziora Garda – czyli Punta Veleno. Zainspirował mnie i namówił kolega Jacek z endutrition.pl
Podjazd Punta Veleno, gdzie dokładnie
Jest to wschodnia część Gardy, zaczyna się w miejscowości Brenzone. Jeśli nie nocujecie w okolicy i potrzebny będzie dojazd autem to polecam szukanie parkingu najwcześniej rano jak to możliwe. Jeśli natomiast jesteście gdzieś w okolicy polecam zdecydowanie wybrać się bezpośrednio rowerem – będzie to doskonała rozgrzewka. Ja wybrałem samochód, trasa z Desenzano w niepewny deszczowy dzień nie wchodziła w grę. Na parkingach w ciągu dnia robi się ciasno, jest tam w zasadzie tylko jedna główna droga przy jeziorze i w sezonie naprawdę trudno znaleźć miejsce parkingowe.
Dodatkowo na takie wycieczki mam okienko czasowe, między obowiązkami w domu, pracą. Dobrym miejsce na zostawienie auta jest miejscowość Torri del Benaco. Stąd na początek podjazdu masz 14 km, czyli akurat by pokręcić na rozgrzewkę po płaski. Następnie wjechać i trasą górską po masywie Monte Baldo (droga nr SP9) i z powrotem zjechać do Torri del Benaco. Tym samym zrobisz swojego rodzaju pętle górską z pięknymi widokami.
Punta Veleno w liczbach
Długość samego podjazdu 8.6 km. Realnie od brzegu jeziora do oficjalnego miejsca gdzie się kończy jest ok 10km, albo trochę więcej. Chodzi o to, że oficjalnie podjazd zaczyna się trochę wyżej i oznaczony jest znakiem Inizio Salita. Zresztą na całej długości co jeden kilometr będziesz informowany o tym co przejechałeś, ile zostało, średnim nachyleniu i ilości tornat (zakrętów).
Średnie nachylenie 12.7%
Przewyższenie: 1088m,
Na 1000 wjedziesz już na 7km.
Maksymalne nachylenie na 1km: 17.7%.
Maksymalne nachylenie na 100m: 22.2%.
Nawierzchnia: utwardzona, stan słaby.
Stan nawierzchni
Słaby! O ile na podjazd jest to bez większego znaczenia – przynajmniej dla mnie bo prędkości zawrotnych nie osiągam. O tyle zjazd jest określę jako niebezpieczny. Bardzo niebezpieczne są wycięte na szerokość drogi podłużne dziury wypełnione drewnem – wygląda to jak drewniane torowisko. Służy oczywiście do odpływów wody. Nie mniej dla opon roweru szosowego przy większej prędkości to zabójstwo. Zresztą ilość zakrętów, wąska trasa do zjazdu to żadna przyjemność ze zjazdów. Duże nachylenie powoduje momentalnie nabieranie prędkości, a odcinki między zakrętami są tak krótkie, że nie ma gdzie i jak się rozpędzić.
Ruch samochodowy: minimalny.
Punta Veleno – mój pierwszy raz
Ja swój pierwszy raz na trasie miałem w ulewie. Dzień miałem zaplanowany, byłem tak podjarany, że nie mogłem odpuścić z powodu deszczu! Dodam, że jak zaczynałem wyjazd padało lekko, ale później zrobiła się prawdziwa ulewa. Dlatego nie było to najprzyjemniejsze tym bardziej, że nie do końca wiedziałem czego tak naprawdę się spodziewać. Czytałem wcześniej tylko opisy, słyszałem opinie. Ale sam tego nie przeżyłem.
Trasa biegnie w większości przez las. Dlatego prawdopodobnie w czasie upałów jest do zniesienia – latem nigdy tam nie jechałem. Właściwie jedyne miejsca gdzie można dostrzec jezioro i okolicę to zakręty, ale też nie wszystkie. I zakręty to jedyne możliwe miejsce gdzie można zrobić przerwę, zatrzymać się.
Podjazd Punta Veleno potraktowałem jako sprawdzenie swoich możliwości – i to chyba o to w tym podjeździe chodzi. Chociaż nie powiem że te okna widokowe w niektórych miejscach są fajna nagrodą przy potężnym wysiłku na jaki zostaniecie poddani :-).
Jeden ze znajomych określił trasę jako szlak górski dla trekingu, a nie podjazd rowerowy. Jest w tym trochę prawdy, bo większości miejsc wypięcie się z pedałów, wiąże się z ryzykiem natychmiastowego zjeżdżania w dół. Także możliwe miejsca na złapanie oddechu to zakręty! Jest tam czasami względnie płasko na szalonej długości 2-3 metrów. Jeśli nie macie doświadczenia z dużymi nachyleniami czy nie czujecie się na siłach zalecam wybranie innego miejsca.
Punta Veleno – coroczne wyścigi ślimaków
Miałem przyjemność startować też w oficjalnym wyścigu jeśli można to tak określić bo prędkości to raczej ślimakowe, niż wyścigowe tempo
Natomiast w tych największych nachyleniach i echu, który niósł się w lesie. Stękanie i łapanie oddechu przez uczestników brzmiało jak wielka orgia. Jeszcze ta górska cisza i górskie echo potęgowało uniesienia. Tutaj Góra – bo mówimy już o Monte Baldo, w zasadzie od początku nie odpuszcza. Za wyjątkiem ostatnich kilkuset metrów. Pochwalę się bo jako kompletny kolarz amator. Dla mnie po zabójczym wysiłku samego podjazdu w „wyścigu”, tuż przed metą udało się osiągnąć prędkość prawie 40 km/h. Jarałem się tym bardziej, niż samym podjazdem!
Jeśli już dostaniecie się na szczyt, traficie w region zachodniej części góry Monte Baldo. To wspaniałe górskie miejsca i droga, która pozwoli przedostać się z powrotem nad jezioro Garda.
I to polecam, bo zjazd z powrotem tą trasa nie należy do przyjemnych. Chyba, że lubicie jechać na hamulcu, bo ilość tornat, stan nawierzchni i nachylenie nie pozwoli wam go oddać.
Jeśli macie więcej czasu polecam trasę przez miasteczko Prada i drogą SP9 do wcześniej wspomnianej miejscowości Torri del Benaco.
Większość już tej trasy będą krótkie lekkie podjazdy później fajny dobrym asfaltem zjazd do samego jeziora. Myślę, że ta droga jest komfortowa i bez napinki, a nawet bez mapy i znajomości regionu pozwoli wam odsapnąć i dostać się z powrotem nad jezioro. Po lewej stronie będą szczyty Monte Baldo i średnia możliwość ruszania wyżej, a po prawej w wielu miejscach przebijać się będzie jezioro. Także pozwoli Wam to komfortowo jechać i delektować się widokami.
Podsumowanie
Jeśli jesteś nad Jeziorem Garda, masz pół dnia wolnego czasu, jeździsz na rowerze i chcesz się sprawdzić. To bardzo polecam ten podjazd.
Naprawdę daje w kość, a satysfakcja na górze i widoki podczas zjazdu proponowaną trasą SP9 do Torri del Benaco to piękne wspomnienia i satysfakcja.
Zapraszam do kategorii Rowery na blofu po więcej inspiracji na rower w regionie Jeziora Garda. Jeśli szukasz gotowych pobytów, noclegów, wypożyczalni rowerów nad Jeziorem Garda, to zapraszam do kontaktu.