Sdruzzina – fajny podjazd rowerowy w okolicy Jeziora Garda

Ma długość 13.8 km i pokonuje 1233 metrów w pionie ze średnim nachyleniem 8.9%. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 1378 metrów nad poziomem morza.

Podjazd rowerowy. Szosowe podjazdy rowerowe, esencja kolarstwa. Widoki, walka z samym sobą, górska cisza, przełamywanie własnych słabości, widoki. Tym dla mnie są podjazdy szosowe.

Dość niedawno, kiedy zaczynałem jeździć rowerem uznawałem wyłącznie jazdę po płaskim. Po odnalezieniu swojego miejsca w świecie właśnie w rowerowym siodle szybko zrozumiałem, że pedałowanie jak koń biegnący przed siebie jest nudne. Dłuższe trasy, rzadko zmieniający się krajobraz to wręcz usypiające zajęcie. Teraz z perspektywy czasu wydaje mi się, że nawet bardziej męczące niż podjazdy w góry.

Sdruzzina – szosowy podjazd rowerowy w okolicy Jeziora Garda w regionie Trydent-Górna Adyga

Szczęśliwie mieszkam w regionie gdzie tych podjazdów mi nie brakuje. Pobliskie góry regionu Jeziora Garda, Werony, Alp. Czy nawet hity jak przełęcz Stelvio (moje doświadczenia tutaj).

W tym wpisie przedstawię Ci jeden z podjazdów szosowych w regionie gór Lessinia. To północno – zachodni region Werony. Aby rozpocząć podjazd musisz dostać się do miejscowości, od której pochodzi nazwa Sdruzzina. To małe miasteczko w przełęczy nad rzeką Adyga.

Jak dojechać

Najlepiej rowerem ? tylko skąd by optymalnie zrobić rozgrzewkę. Na to pytanie nie ma dobrej odpowiedzi bo każdy ma inny poziom. I o ile z samym podjazdem prawdopodobnie poradzi sobie większość osób, które w ogóle myśli o takim wyzwaniu. To podjazd z dłuższą trasą przed może trochę zmęczyć nogi.

Opcja nr 1
W mojej opinii całkiem optymalnym rozwiązaniem startu jest miejscowość Affi. To bardzo sprytnie położona dobrze logistycznie skomunikowana miejscowość w regionie Jeziora Garda i północnych Włoch. Do tego bardzo fajna opcja parkingu z barem rowerowym na którym możemy bezpiecznie zostawić samochód. Punkt dokładnie znajduje się tutaj: Bici – Grill Bar la Stazione
Z tego miejsca to dokładnie 33 km komfortową ścieżką rowerową do miasteczka Sdruzzina. Z czego ok 5-8 km to praktycznie ciągle zjazd w dół do rzeki Adyga. Następnie trasą rowerową i odcinkiem Euro Velo 7 – dokładnie Ciclopista Del Sole dotrzesz do miejscowości Sdruzzina.

Opcja nr 2
Inną opcją jeśli jesteś w północnej części Jeziora Garda to również rower. I dla przykładu z miejscowości Riva del Garda to również ok 30 km. Z tą różnicą, że już na trasie rowerowej będzie kilka krótszych i łagodnych podjazdów. Trasę z Riva del Garda do trasy Euro Velo 7 z okolicy której rozpoczyna się podjazd opisywałem tutaj:

Opcja nr 3
Inną ciekawą opcją jest np. zaparkowanie auta gdzieś w okolicy miasteczka Peri – to praktycznie sąsiednia wioska, do której możesz zjechać z góry drogą SP57 realizując tym samym ciekawą pętlę górską. Czyli wjazd w miejscowości Struzzina, a zjazd przez miasteczka Fosse i powrót do Peri. Tym samym zrobisz, krótką rozgrzewkę z miasteczka Peri w stronę Sdruzzina – tym razem proponuję normalną drogą SS12. To 12 kilometrów, w sam raz by rozgrzać nogi.


Dla przykładu poniżej znajdziesz moje doświadczenia z podjazdem Peri Fosse – który w propozycji tej wycieczki proponuję Ci jako zjazdowy od Sdruzzina. Szczegóły podjazdu Peri Fosse -tutaj

Wystarczy tych propozycji – podjazd rowerowy Sdruzzina

Jeśli jesteś w innym miejscu to po prostu użyj nawigacji i oszacuj sobie swoje możliwości takiej wyprawy. Możesz też po prostu podjechać autem z kierowcą do miasteczka Sdruzzina, wysiąść z auta rozpocząć podjazd, a reszta ekipy wjedzie na górę autem i tam na Ciebie poczeka. Tak właśnie zrobiliśmy tym razem na rodzinną wycieczkę. Kiedy ja walczyłem na drodze Paulina z dziećmi czekała na mnie na szczycie góry w barze popijając grzańca i delektując się widokami. Tym samym przy rodzinnym pobycie wilk syty i owce całe ?

To dla mnie wjeżdżającego fajna motywacja by cisnąć nogę bo przecież warto dołączyć do nich możliwie szybko i spędzić wspólnie resztę dnia. A jest tam co robić. Góry i region Lesinia to nasza ostoja i jedno z ulubionych miejsc.

Noclegi nad Jeziorem Garda

Noclegi nad Jeziorem Garda podobnie jak w całych Włoszech jakościowo są bardzo różne. Niestety nie wszystkie hotele lub apartamenty klasyfikowane na 4* tyle mają. Dlatego dobrze jest mieć rzetelne potwierdzenia jakości i aktualną wiedzę o aktualnym standardzie.

Warto pamiętać, że ceny mogą znacząco różnić się w zależności od miesiąca – najdroższy we Włoszech jest sierpień. Lokalizacji – czasem wystarczy oferta kilka „kroków” dalej, a różnica w cenie może być znacząca.

Sprawdź nasze rozwiązania noclegów, lub napisz do nas. Pomożemy znaleźć Wam najlepsze rozwiązania!

Noclegi nad Jeziorem Garda u polaków.

Sdruzzina – wracamy na nasz podjazd rowerowy

Miasteczko Sdruzzina, położone jest na wysokości 160 m n.p.m, czyli z tej wysokości ruszasz w górę. Podjazd ma określenia średniego nachylenia prawie 10%, przy czym maksymalne nachylenie osiąga nawet 20%. Jest prawie 3 km mocniejszego nachylenia przy samym szczycie. Wjazd zaczyna się wąską drogą, biegnącą głównie w lesie i wśród drzew. Przez pierwsze 6 km średnie nachylenie właśnie określone jest konkretnie na 9,4%, w krótkich odcinkach na 12-14%. Seria zakrętów i całkiem przyjemnego wjazdu, później z szerszą drogą i widokami głównie na zakrętach wprowadzi Cię na wysokość ok 800 metrów.

Po wycieczce w cieniu (mój wjazd to listopad) trochę zaziębiony bez słońca dobrze było nacieszyć trochę głowę pod kaskiem. Miejscami podjazd trochę odpuszcza, a przynajmniej takie jest wrażenie po mocniejszych kilometrach. Mi pozwoliło to nie tylko złapać trochę promieni słońca, ale lekko odpocząć. Banan, trochę wody i ruszyłem dalej. Zaraz za krótkim tunelem wydrążonym w skale rozpoczyna się najtrudniejsze 3 kilometry wspinaczki. Już średnio 12%, a odcinkami nawet do 20%

Tutaj asfalt też momentami jest najgorszy na całej trasie. Znów wjeżdżamy do lasu, zakręty się zagęszczają i rzeczywiście nachylenie przez niektórymi z nich ostro trzyma. I o ile damy radę przejechać właśnie ten odcinek, możemy uznać że jesteśmy na szczycie.

Coraz wyżej w góry

Po tym odcinku możesz powiedzieć sobie że najgorsze za Tobą. Na 11 kilometrze podjazdu docierasz do miejscowości Sega di Ala na wysokości ok 1200 m n.p.m. Stąd góry już się otwierają, odsłaniając piękne widoki na przełęcz i pobliskie pastwiska. W jednym miejscu na szczycie tej przełęczy na mnie czekała rodzinka.

Tutaj po spotkaniu przebrałem się i spędziliśmy trochę czasu razem. Rozgrzałem się, odpocząłem. Choć nie powiem że w połowie listopada warunki na górze były dobre do rozkoszowania się tym czasem. Krótka regeneracja nogi i wsiadłem za kierownicę, powrót do domu

Na górze i co dalej – region Lesinia

Jak pisałem wcześniej opcji tutaj masz wciąż kilka. Jedna z nich to kontynuować podróż jeszcze wyżej, chociaż tutaj musisz pamiętać, że w pewnym momencie może po prostu skończyć się asfalt i droga będzie szutrowa. To dobra opcja na gravel!

Utwardzona, więc jeśli wspinałeś się z oponami szerszymi niż 25mm to z powodzeniem poradzisz sobie na nim. Tutaj proponuję obierać kierunki na punkty widokowe np.

  • Malga Lessinia 1617 m,
  • Malga Podestaria 1655 m,
  • Monte Tomba Refuge 1766 m

Albo nasze ulubione schronisko Rifiugio Castelberto 1765 m skąd panorama i widok zapiera naprawdę oddech.

Opcja 2 – pętla i zjazd do Peri, Fosse.

W tej opcji trzymaj się drogi SP12, dojedziesz do miejscowości Fosse. Następnie do zjazdu drogą SP57 i w dół agrafkami do miasteczka Peri. Ta opcja to ok 9 km trasą szczytami. Ewentualnie jeszcze wyżej trasą SP14, SP13, którymi również dotrzesz do Fosse i następnie w dół do Peri.

Podsumowanie

Trasa i wspinaczka bardzo ciekawa. W mojej ocenie dostępna dla zdecydowanej większości kolarzy. Na górze piękne widoki, genialne opcje na kontynuowanie pętli i rowerowych przygód i dalszych wycieczek w cudownym regionie Lesinia – polecam szersze opony niż szosowy standard.

Opcja poznania lokalnej kuchni i licznych schronisk, Sery, Salami, Gnochhi.

My podczas tej wycieczki skorzystaliśmy ze wspólnego czasu. Listopad to już zdecydowanie krótszy dzień, a bardzo zależało mi na zdobyciu tej wspinaczki, więc walczyłem o ten dzień.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *